czwartek, 2 lutego 2012

Parkowanie nitek w hafcie...

...czyli nie taki diabeł straszny.
No wiem, miałam kończyć wszystkie pozaczynane projekty, ale na forum robótkowym moją uwagę przykuł temat o parkowaniu w hafcie. Już kiedyś czytałam o tym, są osoby, które bardzo sobie chwalą ten sposób pracy. Gdy tak buszowałam po necie nabierałam ochoty spróbować i ja. Materiałów do haftu mam mały zapasik, w projekcie czekał obrazek niemały i bogaty w kolorki, pomyślałam, że będzie w sam raz do eksperymentów. Przebrnęłam więc żmudne przygotowania, tkaninę wybrałam, nici posegregowałam, na szybko kawałek schematu druknęłam i do dzieła. Ma powstać taki baśniowy widoczek.
Do dziergania mam całą płaszczyznę, kolorki wymieszane, będzie w sam raz na naukę nowej dla mnie metody. Do tej pory krzyżykowałam plamami, stopniowo dodając kolejne kolory. Przy parkowaniu będzie mi przybywało niczym przy tkaniu, linijka po linijce. Nie mam krosna, więc odpada robienie całych rzędów przez szerokość, będę sobie dziergać kolumnami przesuwając się od góry do dołu.


Jak na początki, nie jest źle. Nie mam złych odczuć i uczę się. Jak na samouka przystało, poczytałam, pooglądałam, pomyślałam jak to ogarnąć, no i dłubię. Osoby parkujące nawlekają za każdym razem nić, ja postanowiłam zostawiać sobie igłę na mulinie, tym bardziej, że będę robić kolumnami. Postaram się dzielić swoimi spostrzeżeniami w miarę postępów. Opiszę też bardziej szczegółowo sposób pracy.
Pozdrawiam ciepło w ten niezwykle mroźny czas i do zobaczenia wkrótce.

7 komentarzy:

  1. obraz wybralas wspanialy...ciekawa jestem jak sprawdzi sie w dalszej czesci haftu metoda parkowania...wiem,ze te metode zazwyczaj wybieraja Rosjanki..dziel sie wrazeniami...

    OdpowiedzUsuń
  2. lubię ten sposób haftowania... pozwala zachować porządek na kanwie... tak robiłam TEN obraz.
    I raczej myślę, że tylko nieliczne osoby nawlekają igłę za każdym razem ;) Igły na nitkach sobie swobodnie zwisają - tak najwygodniej :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejku!!!! Nigdy czegoś takiego nie widziałam...parkowanie? a co to za czartostwo? Ja robię jednym kolorem aż do znudzenia, i tak po kolei.A obrazy do haftu wybierasz coraz trudniejsze, ja bym chyba za to się nie brała....z lenistwa ;-)))
    Pozdrawiam serdecznie i czekam na efekt końcowy poprzedniego obrazu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Obraz piękny! Ja ten sposób widziałam, jak oglądałam czasami postępy prac u rożnych dziewczyn ale nie wiedziałam że to ma taka nazwę! Myślę, że to się sprawdza właśnie przy takich obrazach. Życzę powodzenia i będę śledziła Twoje postępy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. witaj
    o parkowaniu pierwszy raz słyszę, ale sama to robiła i nie wiedziałam że to tak się nazywa... Super sprawa jak dla mnie - stawiam pierwsze kroki w haftowaniu...
    w miarę możliwości będę śledzić twoje postępy w wyszywaniu obrazu: zapowiada się niezły efekt końcowy...

    OdpowiedzUsuń
  6. Obraz piękny ...życzę dużo cierpliwości i wytrwałości ....

    OdpowiedzUsuń
  7. jaki jest tytuł tego haftu? zakochałam się....

    OdpowiedzUsuń