sobota, 31 stycznia 2015

Niczym puzzle

Właśnie tak, niczym puzzle, kawałek do kawałka składam te elementy. Projekt jest męczący i nieefektywny. Przybywa bardzo powoli. Ale może właśnie o to chodziło w tym quilcie, jest po prostu dla cierpliwych. Cierpliwie , może raczej żmudnie powstawały następne bloki. 
Oto one:


 E-7 Bread Basket


 F-6 Deanie's Daisies


 F-8 Church Window


G-5 Poof


 G-6 Papa's Star


 G-7 Indianapolis


 G-8 Justin's comet


 G-9 Mary's Journey 


H-6 Pie sale

 H-8 Eaton's Crossroads


I-7 Mac and Muff

One wszystkie są  ćwiczebne, szyciowy poligon. Przy każdym jest potrzebny jakiś inny sposób i nowa umiejętność. Na naukę w sam raz taka kobyła z kilku tysięcy elementów.

piątek, 9 stycznia 2015

Z motyką na słońce?

Reaktywacja.

Zakurzyło mi się to miejsce, zarosło pajęczyną, czas je przywrócić do życia. Zabieram się za duży projekt, chcę uszyć narzutę, kopię quiltu Dear Jane z czasów wojny secesyjnej. Zanosi się na dłuuugie przedsięwzięcie, więc spróbuję to udokumentować, po trosze dla siebie, jak również dla wszystkich chętnych naśladowców. Podobno internet niczego nie zapomina, niech więc pamięta za mnie.

No to zaczynamy. Zgromadziłam nieco tkanin bawełnianych, jeśli zajdzie konieczność, a pewnie tak będzie, będę uzupełniać. Mata, linijki, noże, maszyna i najważniejsze: OKULARY! gotowe. Czas - ile znajdę tyle wykorzystam.
Pierwszy krok zrobiony. Kolorystyka jest mi wiadoma tylko w ogólnym zarysie, zaczęłam więc od środka. Będę dorzucać bloki, posuwając się ku brzegom. Nie obyło się bez pomyłek i to na samym początku. Pierwszy blok rodził się w bólach, a to pomyliłam rozmiar elementów, to znów środkowy kwadrat nie z tej tkaniny. Nic to, nie dam się zniechęcić i mimo, że blok nie całkiem zgodny z oryginałem, taki zostawię. Zatem jako pierwszy jest H-7 Bennington Star.


Szyłam go tradycyjnie z elementów, oj żmudne to zajęcie.





Szukając łatwiejszych sposobów, kolejny blok powstał już metodą PP. Chyba było łatwiej, a już na pewno szybciej. Gotowy F-7 Star Struck prezentuje się tak:


To tak pokrótce na dobry początek.