Ubiegły rok był dla nas jubileuszowym, minęło 25 lat naszego małżeństwa. Mamy takie małe zaprzyjaźnione grono, pięć par. Znamy się od wielu lat, świętowaliśmy nasze śluby, potem gdy rodziny nam się powiększały, widywaliśmy się rzadziej, sprawy domowe, wychowywanie dzieci nie pozwalały na bogate życie towarzyskie. Tak wszystkim minęło ćwierć wieku w małżeństwach. I znów jak przed laty było pięć wesel, tyle, że srebrnych. Nasze było ostatnie. Mamy co świętować, przeszliśmy przez te lata w niezmienionym składzie, doczekaliśmy się zdrowych i mądrych dzieci. Przyjaciół mieć piękna rzecz. Wzruszyłam się, bo dostaliśmy upominek własnoręcznie wykonany przez jedną z koleżanek. Przywykłam sama sobie robić takie różności, a tu proszę taka miła niespodzianka.
I ja dłubałam takie okazjonalne
Pozdrawiam zimowo i refleksyjnie.